W ciągu 3 dni G. Czempiński ex-szef polskiego kontrwywiadu po raz drugi zabiera głos w kwestii procedur i bezpieczeństwa transportu polskich dostojników państwowych. Tym razem w programie B. Rymanowskiego generał kontrwywiadu wypowiadał się raczej w kwestiach bezpieczeństwa, b. dowódca 36 pulku specjalnego w kwestiach lotniczych, b. min. transportu Polaczek w sprawach procedur transportowych.
Usłyszeliśmy kilka ciekawych informacji. Otóż w kwestiach bezpieczeństwa: na miejscu powinien być polski oficer służb bezpieczeństwa przygotowany do reakcji w sytuacjach kryzysowych. Najlepiej też by samolot przyjmował polski kontroler (wyraźnie informacjami tymi zaskoczony był płk. pilot Pietrzak).
Istnieją też specjalne systemy, niwelujące efekt mgły (wg. Pietrzaka nie ma co o nich marzyć, skoro nie ma nawet odpowiednich samolotów)
W kwestii procedur usłyszeliśmy, że dokładny raport o lotnisku, jego oprzyrządowaniu nawigacyjnym itd. powinien spłynąć do pilotów przed lotem. Lotnisko powinno być przygotowane do przyjęcia głowy obcego państwa, światła na lotnisku są ważne.
W kwestii 36 pułku: nie ma symulatorów lotu dla samolotów dla polskich VIP-ów, piloci ćwiczą "na sucho", bądź "na żywca". Dowódca pułku i jego zastępca nie mają pełnych uprawnień do lotów na Tu-154.
Odnośnie przenośnego systemu naprowadzania, to taki może być stosowany po jego uprzednim "oblataniu", samolot musi posiadać współpracującą z nim aparaturę radiową.
W tej samej kwestii wypowiadał się jeden z ministrów Kancelarii Prezydenta w programie J. Pospieszalskiego. Stwierdził on, że transport organizują trzy instytucje, MON, dowództwo wojskowe i Kancelaria Premiera. Prezydent zgłasza listę osób, dowództwo wojskowe informuje ile samolotów ma do dyspozycji, a Kancelaria Premiera, ściślej szef tej Kancelarii przydziela samoloty i organizuje rozkład osób. Kancelaria Prezydenta organizuje transport jedynie w przypadku gdy Kancelaria Premiera, do czego ma prawo, odmówi przydzielenia samolotów.
Katastrofa Casy - 23 stycznia 2008 ginie 20 osób.
Katastrofa Bryzy - 31 marca 2009 ginie 4 osoby.
Katastrofa Tu-154 - 10 kwietnia 2010 ginie 96 osób z urzędującym prezydentem na czele.
Czas na audyt procedur bezpieczeństwa. Nie tylko w MON (tutaj zwolennikiem jest m.in. gen. Czempiński). Również w Kancelarii Premiera.