foros foros
361
BLOG

Marsz o uczciwe wybory i wolność mediów - o co idzie gra?

foros foros Polityka Obserwuj notkę 18

Ostatnie wybory samorządowe pokazały kilka ważnych kwestii:
1. Przewaga poparcia społecznego PiS nad PO jest tak duża, że zniwelować ją można jedynie ordynarnym fałszerstwem
2. Istnieją znaczące grupy w społeczeństwie, które jednak nie łykną fałszerstwa aż tak ordynarnego
3. Populistyczna partia protestu Korwin - Mikkego ma nikłe wpływy w terenie
4. Pojawiło się "coś" zdecydowanego trwale głosować między PiS, a PO  ale nie na populistów Mikkego
5. Stare komuchy Leszka Millera pokazały, że jeśli za bardzo nadepnie im się na odciski to pójdą na sojusz z PiS

Co na to władza?
1. Zagwarantowała "fałszerzom" utrzymanie stanowisk (brak powtórki wyborów, powstrzymanie zmian w prawie) wskazując, że jakby co to znów sfałszuje i nie ma siły, która mogłaby ja powstrzymać
2. Dogadała się z Millerem
3. Wysłała sygnały, że następne wybory nie będą fałszowane (nowy system informatyczny, Hermeliński)
4. Dokonuje zmian formatu partii populistycznej - gwaranta utrzymania kontroli nad parlamentem
5. Przeogniskowuje uwagę społeczną ze sfałszowanych wyborów na inne, wszystko jedno jakie tematy
6. Lekko spałowała rachityczne prawicowe media ogólnopolskie (aresztowanie dziennikarzy TVR, wysyp kar finansowych dla RM i TV Trwam)

Co na to PiS?
Partia początkowo wahała się czy iść wersją soft, ale szerszym frontem, czy wersją hard ale frontem węższym. Ostatecznie wybór padł na wersję hard, czego wyrazem retoryka o sfałszowaniu (nie zafałszowaniu) i dzisiejszy marsz.
Ogólnie wydaje mi się, że partia ta postawiła na rozwiązania gabinetowe, natomiast dzisiejszy marsz ma być próbą sił, na ile ta partia jest w stanie kanalizować społeczny bunt i organizować uliczne manifestacje, to z jednej strony. Z drugiej, na ile metodami mieszczącymi się jeszcze w granicach demokracji (kłamstwo i propaganda jest taką metodą) narzędzia władzy są w stanie kontrolować zachowania "pisowskiego" elektoratu.

Co na to PO?
PO początkowo wydawała sie zaskoczona skalą tego co miało miejsce podczas wyborów i przez dłuższy czas wahała się. W partii pojawiły sie nawet głosy o potrzebie naprawy systemu państwowego. Ostatecznie, po ukształtowaniu się decyzji władz Platforma postanowiła dać sobie spokój z takimi kwestiami i wykorzystać sprawę do budowy własnego poparcia politycznego poprzez rozkręcenie kampanii emocjonalnej abstrahującej od faktów. Jak dotychczas tego typu kampanie zawsze przynosiły jej polityczne zyski.

Tłem tego wszystkiego są negocjacje odnośnie przejęcia TVN, podstawowego narzędzia medialnego władz przez Niemców lub jakiś podmiot amerykański. Nie zdziwiłbym się też, gdyby Polszmat planował w niedługim czasie jakieś przekształcenia własnościowe, tudzież jakoś przemieszczał linię.

Rekapitulując
Wydaje mi się, bo dowodów nie ma na to żadnych, że w gabinetach zapadły jakieś ustalenia odnośnie uczciwości liczenia głosów podczas następnych wyborów. Dzisiejszy marsz będzie zaś jedną z poligonowych rozgrywek między pomniejszymi graczami (w tym kontekście możnaby odczytać wycofanie się biskupów z komitetu honorowego poparcia marszu).

Jedno zaś wydaje mi się kompletnie niezrozumiałe. Dlaczego PiS nie rozwija na szeroką skalę kampanii informacyjnej o fałszerstwach/nieprawidłowościach podczas ostatnich wyborów? Przecież nic nie straciłby na tym, a coś mógł ugrać.

foros
O mnie foros

</ script> WAU_small ('33nm7mbknmq3 ") </ script > a counter

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka